Artur Klose


Artur Klose urodził się w Krapkowicach, ale jest prawdziwym "Huzitem". Właśnie tak nazywani są mieszkańcy Strzeleczek przez mieszkańców okolicznych wsi.
Po Liceum Sztuk Plastycznych w Opolu wyjechał do Niemiec, aby studiować Sztukę i Komunikację Wizualną na Akademii Sztuk Pięknych w Kassel. Jako jeden z sześciu studentów (z siedemnastotysięcznej grupy studentów kasselowskich) otrzymał specjalne stypendium naukowe dla elity studentów niemieckich.
W czasie studiów reprezentował Niemcy filmem rysunkowym swojego autorstwa, w ramach projektu realizowanego z okazji oficjalnych obchodów 850-lecia rosyjskiej stolicy. Jego projekt został wybrany do realizacji na 25-lecie Uniwersytetu w Kassel, jednego z najmłodszych uniwersytetów w Niemczech.
Studia zakończył książką o Kassel, która jak się później okazało, stała się prawdziwym bestsellerem. Jej pierwsze wydanie zostało sprzedane w ciągu zaledwie kilku tygodni - zanim zdążył zdać końcowe egzaminy. Obecnie na rynku niemieckim znajduje się trzecie wydanie jego pracy końcowej pn. "Geheimnisvolles Kassel". Oprócz tego na dzień dzisiejszy z jego konceptem i ilustracjami jest wydanych 10 książek w całych Niemczech.
Mimo, iż na stałe z żoną Beatą (zd. Czaja) pochodzącą ze Śmicza mieszka w Niemczech, latem bardzo często można go spotkać na rynku w Białej. Tutaj właśnie w cieniu czyta najnowsze numery polskich gazet i czasopism.
Jego wyjazdy do Polski są najbardziej zależne od kalendarza żużlowych rozgrywek ligowych i odwiedza wtedy nie tylko Opolszczyznę.
Swoje rodzinne strony opuścił w roku 1991, mimo wszystko nie zerwał z nią kontaktu, bo ciekawostki tej ziemi prezentuje zarówno w regionalnej prasie, jak i w radiu. Na co dzień współpracuje również z innymi mediami. "HNA" zrealizowała przez niego narysowaną postać w formie zwierzaka pluszowego, który jest obecnie w sprzedaży.
Od samego początku chciał za pomocą swoich rysunków zarabiać na życie swoje i swojej rodziny i do dnia dzisiejszego udaje mu się to doskonale, z czego jest osobiście bardzo zadowolony. Jest to przejrzysty przykład na to – jak hobby może stać się zajęciem, dzięki któremu można się utrzymać.
W przyszłości planuje powrócić do swoich rodzinnych stron, więc prawdopodobnym jest, że zostanie mieszkańcem gminy Biała. A to tylko i wyłącznie z uwagi na to, że (jak twierdzi sam pan Artur), gmina Biała poprostu bardzo mu się podoba. Jej mieszkańcy są wyjątkowo życzliwi i gościnni - no, bo gdzie znaleźć sympatyczniejszych ludzi, jak nie w gminie, z której pochodzi kobieta, z którą związał się na całe życie?!
Dzięki możliwościom nowoczesnych środków komunikacji jest to dla niego i jego pracy niewątpliwie bardzo realne.

 

Artur Klose - Chrzelice Komiks.jpeg